7 sie 2013

PADŁ CI APARAT? ZMIEL NIM MIĘSO


Życierzeczy.pl to jedno z moich ulubionych miejsc w sieci. I kiedy mam problemy z własną kreatywnością, to tam właśnie zaglądam. To taki szybko działający lek na niemoc twórczą, bo widząc co ludzie potrafią stworzyć z na pozór bezużytecznych rzeczy, momentalnie ogarnia człowieka wstyd i pogarda dla własnego umysłu. Widoku w lustrze też.

Pewnie wielu z was zna ten adres, ale niewielu (albo wcale) wchodzi tam częściej niż raz na miesiąc. Ja jestem na bieżąco, ale nie dlatego że jestem geniuszem garażowego hand-made'u, tylko szukam inspiracji. Do wszystkiego, a mówiąc górnolotnie - do życia na teraz i w przyszłości. Bo jestem zwolennikiem teorii, że głupia biżuteria z kapsli po piwie otworzy mi głowę i pokaże drogę do bogactwa. Taki zmodyfikowany efekt motyla.

Pochwalę się wam swoimi znaleziskami. Nie wszystkie "rzeczy" w serwisie są zajebiste, ba - niektóre są tak denne, że wręcz go szpecą. Ale staram się na nie nie patrzyć i wyłapywać tylko te perełki, które a) otwierają mi buzię, oczy lub umysł, b) wydają się użyteczne, c) można je zrobić samemu, d) mają w sobie to "coś". Także ten...




Mój obecny portfel służył mi 3 lata i właśnie się skończył... Dlatego pierwsze dzieło to portfel z tetrapaku (czyli bierzesz jakikolwiek karton po mleku), drugie - pudełko po kremie, trzecie - jak widać. Wszystkie mają swoje plusy i minusy, dlatego wciąż nie mogę się zdecydować...


Przyprawy. W pudełkach po tic-takach. Takie to oczywiste.


Pasuje do tych bardziej surowych i minimalistycznych pomieszczeń, ale przecież taka właśnie panuje moda. A jak doczepisz kółka, to pojedzie z tobą na koniec świata.


Nigdy nie ruszają mnie żadne ramki ze zdjęciami, chyba że zrobione z pomysłem. Tak jak ta - ona idealnie nadaje na środek stołu w jadalni!


Gorący ostatnio temat. Raczej musisz przyjąć, że państwo o ciebie nie zadba. Więc ty zadbaj o to, żeby państwo nie miało powodów do ściągania od ciebie haraczu i zamiatania nim swoich brudów. Pod dywan oczywiście.


Rewelacja. Nie używam takich rzeczy, ale wiem że potrafią się zgubić i wtedy jest panika. Co dalej przeradza się w standardową awanturę, że ja nie wiem, gdzie ona położyła kolczyki. Hmm... Spodobały mi się to se wziąłem, tej. Ale wróćmy do tarki, która przecież jest kobietą. Kobietą, która z mało atrakcyjnego narzędzia kuchennego zmienia się w boginię - musi tylko założyć odpowiedni ciuch.


Każdy zna ten ból... Ale wystarczy, że od dziś zawsze będziesz miał przy sobie płytę CD i krzywda cię się nie stanie


Gdybyś przypadkiem miał, miała zbędną karimatę, to wiesz, że już nie jest zbędna. I jeszcze drugą dokupisz!


Lampa z Ikei powoli ulega samozniszczeniu, więc pora na nową. Czy bardziej trwałą to nie wiem, ale sąsiedzi z naprzeciwka będą całą zimę rozkminiać, gdzie on to kupił. I za ile.


Odwieczny problem - nikt nie potrafi za pierwszym razem zawiesić ścierki na standardowy wieszak, żeby nie spadła.


Oryginalne literki zawsze się gubią i nie dokupisz ich w kiosku. Za to kapsle odwrotnie - zawsze gdzieś się walają, a jak zbraknie - idziesz do sklepu. A że przy okazji musisz kupić 15 browarów? No życie...


Fascynuje mnie ten trend ostatnio, ale mam problem z oceną jego praktyczności i komfortu użytkowania. Wiecie coś na ten temat? Bo ja widzę tyle, że można umeblować całe mieszkanie za 300 zł licząc z farbą i gwoździami.


Też bym się wkurzył, gdyby zabrali mi zabawki i wsadzili w rolki po srajtaśmie.


Polecam na krajowe podróże, bo walizka mogłaby nie przejść kontroli na lotnisku.


Nie musisz być piękna, nie musisz mieć dużych oczu, nie musisz myć zębów - ważne byś miała torbę z folii bąbelkowej. Nie ma faceta, który nie lubi sobie podusić.


A to najbardziej abstrakcyjna opcja z całego towarzystwa. Ale też najbardziej atrakcyjna. No i na święta zamiast choinki - jak znalazł. Tylko liści może nie być, ale kto by się czepiał.

Ok, ja jestem pobudzony, idę robić coś kreatywnego. Może zacznę od odebrania awizo na poczcie. A nuż w przesyłce będzie folia bąbelkowa i zajmę się produkcją damskich torebek.

PS. Wierzcie lub nie, ale ten tekst NIE jest sponsorowany. Lubię tam zaglądać, więc dlaczego miałbym o tym nie napisać?



Jeśli macie jakieś ciekawe pomysły, zdjęcia, widzieliście coś niecodziennego, drzemią w Was choćby szczątki kreatywności - wrzucajcie w komentarzach. Bez Waszego wsparcia ten wpis będzie niepełny, oj będzie.