No jak tak bardzo nie lubię być malkontentem, ale czasem się nie da. W czasach kiedy w policji brakuje rąk do pracy, pensje szeregowych pracowników są tak przeraźliwie niskie (ponoć), a policjant ze stresu potrafi pozabijać całą swoją rodzinę, nasza pseudo-władza lekką ręką oddaje MILIARD złotych na zmianę LOGO.
Ogłaszam pierwszy w historii tego bloga konkurs - kto pierwszy logicznie mi ten absurd wytłumaczy, otrzyma butelkę dobrej whisky. Albo whiskey, jak kto woli. Dowolnej marki, byle nie drożej niż 30 zł za pół litra w hurcie, bo na więcej mnie jeszcze nie stać. Wygrywa odpowiedź, która mnie zadowoli. Aha, ludzie z MSW też mogą wziąć udział, ale nie sądzę żeby im się udało.
Wiecie, ja nie mam nic przeciwko ocieplaniu czyjegokolwiek wizerunku jakąkolwiek metodą i niech to nawet kosztuje pierdyliardy dolarów - najważniejsza jest skuteczność i żeby z tego był jakiś zysk. Ale jaki pozytywny efekt może dać zmiana LOGO w sytuacji, kiedy pierwsze co kojarzy się policją to - oprócz tych wulgarnych - branie łapówek, tworzenie sztucznych miejsc pracy dla rodziny i znajomych, ustawianie przetargów, kierownicze pensje wyższe od prezydenckiej, nieudolność w poszukiwaniu sprawców kradzieży aut nie mówiąc już o rowerach albo czyhanie na babcie i studentów przechodzących na czerwonym. To nie są tylko stereotypy, to akcje z życia wzięte co pokazała całkiem niedawno 'Drogówka', regularnie pokazuje telewizja, a sami policjanci wcale się od tego nie dystansują.
Taki jest obraz policji w naszym kraju i żadna zmiana loga (logo?), nawet na 100x bardziej wylansowane niż syrena Starbucksa, nic w tym temacie nie zmieni. Wyobraźcie sobie coś takiego - padają kolejne zarzuty o korupcję, a komendant główny policji w stolycy mówi: 'Ale za to jakie fajne logo teraz mamy'. No cóż, jak widać organizm policyjny jest tak bardzo zdrowy, że jedyne czego potrzebuje, to kosmetyczki.
Kiedy jakiś czas temu ogłoszono wielką zmianę barw poczty z niebieskich na czerwone za kolejne miliony - olałem to. Bo mimo, że ta zmiana wizerunku też idzie z naszych podatków (ależ klasyk), to jednak poczta przyjmuje klientów, poczta jest firmą i poczta musi się jakoś prezentować. Paczki pewnie nadal będą się gubić, listonosz nadal będzie w swojej torbie trzymał więcej awizo niż listów, no ale - poczta jest instytucją o wiele mniejszego zaufania niż policja. Pół biedy jak mi pocztówka z wakacji nie dojdzie, gorzej kiedy ukradną auto i nie dojadę do pracy.
Wczoraj kupiłem 2 kostki masła. Jak wróciłem do domu nie było żadnej. Patrzę na paragon - są. Musiały wypaść z siatki, z koszyka, zostać przy kasie, nie wiem. Zmarnowane 7 zeta. Ale co to jest te wyrzucone w błoto 7 złotych, kiedy policja wyrzuca miliard. Od razu humor się człowiekowi poprawia :)
Ogłaszam pierwszy w historii tego bloga konkurs - kto pierwszy logicznie mi ten absurd wytłumaczy, otrzyma butelkę dobrej whisky. Albo whiskey, jak kto woli. Dowolnej marki, byle nie drożej niż 30 zł za pół litra w hurcie, bo na więcej mnie jeszcze nie stać. Wygrywa odpowiedź, która mnie zadowoli. Aha, ludzie z MSW też mogą wziąć udział, ale nie sądzę żeby im się udało.
Wiecie, ja nie mam nic przeciwko ocieplaniu czyjegokolwiek wizerunku jakąkolwiek metodą i niech to nawet kosztuje pierdyliardy dolarów - najważniejsza jest skuteczność i żeby z tego był jakiś zysk. Ale jaki pozytywny efekt może dać zmiana LOGO w sytuacji, kiedy pierwsze co kojarzy się policją to - oprócz tych wulgarnych - branie łapówek, tworzenie sztucznych miejsc pracy dla rodziny i znajomych, ustawianie przetargów, kierownicze pensje wyższe od prezydenckiej, nieudolność w poszukiwaniu sprawców kradzieży aut nie mówiąc już o rowerach albo czyhanie na babcie i studentów przechodzących na czerwonym. To nie są tylko stereotypy, to akcje z życia wzięte co pokazała całkiem niedawno 'Drogówka', regularnie pokazuje telewizja, a sami policjanci wcale się od tego nie dystansują.
Bo to nie są priorytety
Taki jest obraz policji w naszym kraju i żadna zmiana loga (logo?), nawet na 100x bardziej wylansowane niż syrena Starbucksa, nic w tym temacie nie zmieni. Wyobraźcie sobie coś takiego - padają kolejne zarzuty o korupcję, a komendant główny policji w stolycy mówi: 'Ale za to jakie fajne logo teraz mamy'. No cóż, jak widać organizm policyjny jest tak bardzo zdrowy, że jedyne czego potrzebuje, to kosmetyczki.
Kiedy jakiś czas temu ogłoszono wielką zmianę barw poczty z niebieskich na czerwone za kolejne miliony - olałem to. Bo mimo, że ta zmiana wizerunku też idzie z naszych podatków (ależ klasyk), to jednak poczta przyjmuje klientów, poczta jest firmą i poczta musi się jakoś prezentować. Paczki pewnie nadal będą się gubić, listonosz nadal będzie w swojej torbie trzymał więcej awizo niż listów, no ale - poczta jest instytucją o wiele mniejszego zaufania niż policja. Pół biedy jak mi pocztówka z wakacji nie dojdzie, gorzej kiedy ukradną auto i nie dojadę do pracy.
Wczoraj kupiłem 2 kostki masła. Jak wróciłem do domu nie było żadnej. Patrzę na paragon - są. Musiały wypaść z siatki, z koszyka, zostać przy kasie, nie wiem. Zmarnowane 7 zeta. Ale co to jest te wyrzucone w błoto 7 złotych, kiedy policja wyrzuca miliard. Od razu humor się człowiekowi poprawia :)
A tak na marginesie - co im przeszkadza w starym logo? Odznaka z taką blachą miała styl, a wyobrażacie sobie odznakę z tym niebieskim kwiatem? Bo ja średnio.