Fajnie, że coraz więcej kobiet bierze sprawy w swoje
ręce_usta_pupy i nie ma oporów przed zagajeniem do faceta. Super, że to się wszystko tak wyprostowało i powoli kończy się ten bezsensowny zwyczaj, że to facet musi zrobić TEN pierwszy ruch. No nie zawsze skończy się to
małżeństwem albo chociaż przygodnym seksem w toalecie, ale kto nie ryzykuje... Najważniejsze, drogie dziewczyny, to się nie zrażać.
I pamiętajcie - lepiej robić coś źle, niż nic nie robić, bo tylko tak nauczycie się robić dobrze. Ależ maksyma :) To normalne, że kobieta nie rozumie faceta a facet kobiety, więc nie ma się co spinać i trzeba próbować.
Zatem drogie koleżanki - pójdę teraz na imprezę, usiądę sam przy barze, podeprę ścianę albo przyjdę z kumplami i to wy musicie zrobić coś, żebym zwrócił na was uwagę. Ale nie będę taki do końca buc - podpowiem wam czego nie robić, żeby facet nie zareagował nagłym wyjściem do toalety. I jeśli myślicie, że na siku albo na coś bardziej sprośnego to tym bardziej przyda wam się kilka złotych rad (Stay Fly -
zainspirowałeś mnie).
Ok, ale zanim w ogóle poznasz jego imię i uściśniesz mu dłoń (uścisk jest ważny) - nie badaj sytuacji, nie planuj że podejdziesz dopiero jak się spojrzy albo uśmiechnie (przypadkiem zresztą), nie patrz w co inne laski są ubrane i jaki mają dekolt bo na bank wpadniesz w kompleksy. Nie wysyłaj koleżanki na zwiady, nie próbuj poznawać jego znajomych żeby poznać jego, nie twórz w głowie miliona planów A, B i C bo ci się wszystko pomiesza i nawet tona pudru nie pomoże, żeby zamaskować twoją cegłę na twarzy. Po prostu podejdź, przedstaw się i reszta zadzieje się sama. A obojętnie co się wydarzy, urośniesz przede wszystkim w swoich oczach.
Dobra - masz ten krok za sobą, złapaliście kontakt. Co dalej?
Ja wiem, że jak jesteście zdenerwowane to wasz słowotok jest nie do zatrzymania i że na wszelki wypadek musicie opowiedzieć facetowi całe wasze życie, ale jak dasz facetowi możliwość tylko kiwania głową to może i nie ucieknie z knajpy, ale na pewno w drodze do toalety 'przypadkiem' zahaczy o swoich znajomych.
Nie owijaj, nie klucz, nie każ się domyślać - nie sprawdzaj już teraz czy facet potrafi czytać w twoich myślach. On tego nie umie nawet po 20 latach małżeństwa! A jak mu teraz zrobisz taki test, to licz się z tym że testu ciążowego z jego powodu na pewno już nie zrobisz.
Musisz spytać o jego pasję, bo my faceci lubimy o niej opowiadać. Ale musisz zdawać sobie sprawę, że będzie to piłka nożna, motoryzacja albo inne nudne męskie hobby. Tylko pamiętaj, że nie o ciebie tu chodzi tylko o niego, więc zagryź zęby i słuchaj. Może gdzieś na 5. miejscu jest robienie origami i tu znajdziecie wspólny język.
Nawet jeśli pijesz tylko soczki, bo twój ojciec jest alkoholikiem, to nie wymagaj od faceta żeby ci w tej traumie towarzyszył. Nie proś i nie rób smutnych oczu. Bo nie chcąc cię urazić powie 'ok', po czym spierdoli do kibla. Wyluzuj.
I płać za siebie. W najgorszym razie wydasz pieniądze, ale nie stracisz z tego powodu faceta. Może się zdarzyć, że wyciągając portfel z torebki on ci na to nie pozwoli, ale nie ryzykuj tylko czekając na jego ruch. Przypominam ci, że to ty chcesz go zdobyć, a nie odwrotnie.
Powiedz, że ma fajną koszulę albo kolczyk w uchu, ale nie rób potem sztucznej pauzy i nie czekaj na komplement w twoim kierunku. Bo raz, że taka niezręczna cisza może skutecznie wszystko zepsuć, a dwa że nawet jeśli powie "ty też masz fajną bluzkę" to jaką masz pewność, że nie palnął tak tylko z grzeczności?
A jeśli już mówi ci że masz coś pięknego albo sama jesteś piękna to pierś do przodu, pupa do tyłu i wyprostuj się - bądź z siebie dumna! I nie dorabiaj do tego żadnej ideologii, nie wydurniaj się mówiąc 'wcale nie', 'tylko tak mówisz' i 'przecież mam krzywy nos i odstające uszy'. Faceta naprawdę nie obchodzą wasze wyimaginowane kompleksy, bo jeśli się z wami umawiamy to znaczy, że się nam podobacie, a informacja pod tytułem 'jesteś piękna' jest tylko stwierdzeniem stanu faktycznego i nie masz z tym dyskutować.
Ale też nie sikaj ze szczęścia i pomyśl lepiej, ile ton make-upu nałożyłaś na twarz. Bo taki komplement może sporo stracić na znaczeniu po tym, jak się umyjesz. Takie wypacykowane do granic laleczki faceci najczęściej biorą 'na raz', a tego przecież nie chcesz. Im mniej tynku na buzi, tym lepiej - uwierz mi. Może i zakryjesz tym wszystkie swoje krosteczki, ale przy odpowiednim świetle widać ile materiału na to zużyłaś. To nie wygląda apetycznie.
Omijaj temat swoich 'ex' i jacy to byli beznadziejni - to tylko twoja opinia i to, że coś jest wg ciebie złe nie oznacza, że cały świat tak myśli. Wiesz, nie tylko facet musi uważać na to co mówi. Poza tym, to z tobą może być coś nie tak skoro każdy poprzedni był do dupy. I prawdopodobnie tą drugą opcję wybierze facet, którego właśnie próbujesz zdobyć.
Nie mów, że dla ciebie liczy się wnętrze, inteligencja i poczucie humoru - to ładnie brzmi, ale wszyscy wiedzą że to gówno-prawda. Facet musi ci się podobać żebyś nie czuła obrzydzenia podczas seksu albo chociaż przy zwykłym pocałunku. To raz, a dwa że mówiąc mu to, on zacznie się spinać i na siłę będzie chciał ci zaimponować swoim 'wnętrzem'. Albo - co bardziej prawdopodobne - poszuka toalety.
To podstawowe kwestie, ale wbrew pozorom wcale nie oczywiste, bo wiadomo że kobiety są z Wenus a faceci nie. Do tego zawsze dochodzi jakiś stresik i w takim układzie łatwo o wpadkę.
Teraz tego, drogie dziewczyny, nie stwierdzicie ale idźcie, podrywajcie i postarajcie się działać tak, jak Łukasz przykazał. Facet na pewno was nie oleje, a to czy zostanie na dłużej i tak nie zależy już tylko od was.
A Wy macie jakieś ciekawe historie związane z podrywami?
Dziewczyny podrywające, faceci podrywani?